Kiedy marzę, świat jest zupełnie inny.
Dźwięki ostrzejsze, kolory bardziej wyraziste, uczucia silniejsze.
Kiedy marzę, czuję się tak, jakbym patrzyła na świat przez różowe okulary.
Dzięki nim, w moich marzeniach nie ma zła ani smutku, jest tylko miłość i szczęście. Kiedy marzę, odcinam się od rzeczywistości. Zapominam o codziennych problemach, o nadchodzących sprawdzianach, o rzeczach, które muszę zrobić. Zapominam o wszystkim, myślę tylko o tym, co będzie dalej.
Jaka nowa przygoda mnie spotka, jaka niespodzianka, co się wydarzy.
Kiedy marzę, czuję się bezpieczna. Gdy moja fantazja posunie się za daleko,
po prostu zaciskam powieki i myślę o czymś innym.
W marzeniach nic mnie nie ogranicza, mogę robić wszystko.
Mogę być dobra, a za chwilę zła, mogę kochać, a potem nienawidzić,
mogę zginąć...by zaraz znów być pośród żywych.
Dlatego lubię marzyć. Bo kiedy marzę, żyję w innym świecie.
Kiedy marzę, jestem innym człowiekiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz