poniedziałek, 5 marca 2012

"Kiedy marzę..."


Kiedy marzę, świat jest zupełnie inny.
Dźwięki ostrzejsze, kolory bardziej wyraziste, uczucia silniejsze.
Kiedy marzę, czuję się tak, jakbym patrzyła na świat przez różowe okulary.
Dzięki nim, w moich marzeniach nie ma zła ani smutku, jest tylko miłość i szczęście. Kiedy marzę, odcinam się od rzeczywistości. Zapominam o codziennych problemach, o nadchodzących sprawdzianach, o rzeczach, które muszę zrobić. Zapominam o wszystkim, myślę tylko o tym, co będzie dalej.
Jaka nowa przygoda mnie spotka, jaka niespodzianka, co się wydarzy.
Kiedy marzę, czuję się bezpieczna. Gdy moja fantazja posunie się za daleko,
po prostu zaciskam powieki i myślę o czymś innym.
W marzeniach nic mnie nie ogranicza, mogę robić wszystko.
Mogę być dobra, a za chwilę zła, mogę kochać, a potem nienawidzić,
mogę zginąć...by zaraz znów być pośród żywych.
Dlatego lubię marzyć. Bo kiedy marzę, żyję w innym świecie.
Kiedy marzę, jestem innym człowiekiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz