Once you promised me something, looking at the sky.
You said you fix my broken heart.
I believed you, but it was a lie.
Girl lie straight in the eye, no art.
You said you loved me.
You said you never stop.
Your eyes, deep as the sea,
Make me feel like I was at the top.
But your lies grew from day to day.
And I slowly went down to second place.
Whatever it was that I had to say.
I saw indifference, all too well on your face.
But after a while, I have not bothered.
Because you told me that it's over.
I felt like a flower withered.
Whose roots water is not able to cover.
Kiedyś coś mi obiecałeś, patrząc w niebo.
Mówiłeś, że naprawisz moje złamane serce.
Uwierzyłam Ci, chociaż było to kłamstwo.
Kłamać dziewczynie prosto w oczy, żadna sztuka.
Mówiłeś, że mnie kochasz.
Mówiłeś, że nigdy nie przestaniesz.
Twoje spojrzenie, głębokie jak morze,
Sprawiało, że czułam się, jakbym była na szczycie.
Ale twoje kłamstwa rosły z dnia na dzień.
A ja powoli schodziłam na drugi plan.
Nieważne było to, co miałam do powiedzenia.
Widziałam obojętność, aż za dobrze na twojej twarzy.
Lecz po jakimś czasie, już się tym nie przejmowałam.
Bo powiedziałeś mi, że to koniec.
Poczułam się, jak kwiat zwiędły.
Którego korzeni woda nie zdołała pokryć.